"Ktoś oszalał". Mocne słowa prof. Simona
Serwis Sportowefakty.wp.pl pisze o nowym rozporządzeniu rządu dotyczącym imprez w pomieszczeniach zamkniętych. Jak zauważono w artykule, imprezy sportowe w halach nadal są niedostępne dla publiczności. "Podobnie jest w przypadku zawodów rozgrywanych na otwartym powietrzu poza obiektami sportowymi" – czytamy. Mimo to, Polacy mają coraz większy dostęp do kin, teatrów itp.
Do sprawy odniósł się profesor Simon, który wielokrotnie krytykował wszelkie decyzje dotyczące znoszenia obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa. Zdaniem profesora, wszystkie imprezy w zamkniętych pomieszczeniach powinny być nadal zakazane. Jako dowód na potwierdzenie swojej tezy podaje kolejne masowe zakażenia.
– Coraz częściej słychać o kolejnych weselach, na których goście zakazili się koronawirusem. Ktoś oszalał i wydał zwalnianie obostrzeń. Choć epidemia jest na zdecydowanie mniejszym poziomie, to nadal jest wiele osób, które ciężko przechodzą chorobę COVID-19 – mówił.
Krzysztof Simon podkreślił, iż on nie zamierza brać udziału w żadnych tego rodzaju wydarzeniach. – Nie pójdę na żadną imprezę w hali. Nie jestem samobójcą – stwierdził.